J: Ja Sylwia: S
J: Opowiedz coś o sobie.
S: Mam na imię Sylwia i dla niektórych zaskoczeniem jest, że mam już 22
lata, a prowadzę bloga o serialu "Violetta". Jestem na trzecim roku
studiów. Pełna nazwa mojej specjalności tu psychopedagogika
opiekuńczo-terapeutyczna. W wolnych chwilach lubię słuchać muzyki.
Fotografuję, uczę się grać na gitarze, a kiedy nikt nie słucha - śpiewam
:) Poza tym od dłuższego czasu piszę bloga. No i żyję moimi ulubionymi
serialami - Pamiętniki Wampirów, Glee, Słodkie kłamstewka i oczywiście
Violetta.
J: Dlaczego blog akurat o serialu Violetta?
S: Od pierwszego sezonu mogę powiedzieć, że żyję ich życiem. To właśnie
serial zainspirował mnie do pisania o nim. Jestem ciekawa co dzieję się z
bohaterami seriali więc postanowiłam, że to oni staną się tematyką
bloga. Teraz wszystko, dosłownie wszystko w moim życiu kręci się wokół
fioletowej ekipy.
J: Kogo z obsady najbardziej lubisz?
S: Mam kilku ulubieńców. Przede wszystkim jest to Lodovica Comello, którą
udało mi się poznać. Jest na prawdę ciepłą i miłą osobą. Ma ogromne
serce dla fanów i nawet, kiedy jest zmęczona - nie odmówi by zrobić
sobie zdjęcie czy dać autograf. Kolejny jest Diego Dominguez i chociaż
usłyszałam o nim trochę niemiłych słów po pobycie w Polsce, to i tak
uważam go za najprzystojniejszego faceta z obsady o najlepszym,
zachrypniętym głosie. Z uwagą też będę przyglądać się karierze Jorge
Blanco, gdyż jest mega utalentowany, a kiedy tańczy to nie mogę się
napatrzeć. No i największym zaskoczeniem jest dla mnie Samu. Podczas
pobytu w Polsce zauważyłam jak ogromne ma serce dla fanów. Polska za nim
tęskni, jest tak sympatyczny i zabawny, że zrobię wszystko, by go
spotkać :) Poza tym grupie ulubieńców znajduje się jeszcze Facu i Alba.
J: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Violettą?
S: Dokładnie był to drugi odcinek pierwszego sezonu. Najpierw zauważyłam
reklamę nowego serialu i stwierdziłam, że to jakiś kolejny koszmar
Disneya więc odpuściłam pierwszy odcinek. Na drugi trafiłam przypadkowo i
chyba akurat śpiewali po hiszpańsku. Kocham ten język, chociaż prawie
wcale go nie znam, ale kiedy tylko usłyszałam kawałek wersu -
wiedziałam, że będę go oglądać nieważne co by się działo. No i tak
zaczęła się moja przygoda.
J: Jaka jest Twoja ulubiona postać i dlaczego?
S: Od pierwszego do trzeciego sezonu postacie przechodziły przemiany. Mnie
najbardziej podobał się Diego w 2 sezonie - był bezczelny i bez względu
na wszystko dążył do celu. No a przede wszystkim..ten jego kawał głosu!
Poza tym uwielbiam postać Maxiego, który jest przesympatycznym
przyjacielem.
J: Przeniosłaś blog z pingera na blogspota. Dlaczego?
S: Wszystko zaczęło się, kiedy pewnego dnia nie mogłam dodać notki.
Klikałam, aż chyba za 15 razem się udało. Potem było już tylko gorzej.
Ciężko było mi odchodzić z pingera, bo szczerze mówiąc, byłam z siebie
dumna. Mój pinger dużo osiągnął - grono czytelników, wiele wejść i
komentarzy, które motywowały do dalszego pisania. Teraz jestem na
blogspocie - chociaż nie ogarniam w ogóle kodów, )a chciałabym by mój
blog był piękny, bo na pingerze zawsze bardzo przykładałam się do
wyglądu i wszystko musiało być idealne) to ma on więcej możliwości i mam
zamiar z nich korzystać.
J: Trudno było Ci opuścić pingera?
S: Tak, jak pisałam wyżej na prawdę było ciężko odejść z pingera. Jestem z
siebie bardzo dumna, bo daleko tam zaszłam i wcale nie musiałam się
reklamować. Do tej pory boję się czy na blogspocie podołam i czy ludzie
będą chcieli mnie odwiedzać. Na razie jestem nowa, czas pokaże. :)
J: Nie dawno odbył się koncert Violetta Live w Polsce. Uczestniczyłaś w koncercie?
S: Tak. Nie mogłam sobie odmówić bycia częścią takiego show, jakim był
koncert ekipy w Polsce. Miałam w sobie tyle emocji podczas niektórych
piosenek, że aż ciężko opisać to słowami. Będzie to piękna pamiątka na
resztę mojego życia.
J: Prowadzisz bloga sama? Nie jest Ci trudno?
S: Na razie jestem dość niedługo, bo chyba tydzień [?]. Nie czuję jakiegoś
zmęczenia. Postanowiłam, że przynajmniej jedna notka będzie się pojawiać
codziennie. Na razie w weekend zawiodłam, ale to przez moje złe
samopoczucie. Postanowiłam sobie, że będę działać sama, chyba, że już
serio nie dam rady. Chyba jest ze mnie mała indywidualistka :)
J: Ile poświęcasz czasu na blog?
S: Można powiedzieć, że jestem walnięta, bo dookoła o nim mówię i wciąż
siedzę przy biurku i staram się wymyślać posty lub serie, które będą na
prawde fajne, a czytelnicy będą z niecierpliwością czekać, kiedy tylko
pojawi się mój post. Długa droga przede mną, ale jestem pozytywnie
zastawiona.
J: Jaki chciałabyś odnieść sukces na blogu?
S: Nie marzy mi się jakaś wielka sława, autografy i blaski fleszy :) Taki
mały żarcik. Marzy mi się grono czytelników, którzy będą mnie po prostu
lubić i cieszyć się razem ze mną. Chciałabym mieć blogową rodzinkę,
która wyczekiwałaby kolejnych notek, motywowała do działania i czasem
kopnęła w tyłek, kiedy robię coś źle.
J: Zamierzasz zawrzeć jakąś współpracę z firmą?
S: Nie wiem. Za pingera napisałam chyba do Disneya, ale nie odpisali.
Widocznie jestem dla nich za stara. Od tamtego momentu jakoś "zbrzydła"
mi współpraca i wydaje mi się, że nikt nie będzie chciał po prostu ze
mną współpracować. Troche mnie to zdołowało, przyznaje. Nie wiem jak
wygląda współpraca, może się do tego nie nadaje?
J: Co lubisz robić w wolnym czasie?
S: Ostatnio w wolnym czasie wychodzę z dziewczynami w plener i robimy
zdjęcia. Codziennie też podśpiewuję sobie i może nie dlatego, że umiem,
bo pewnie nie, ale sprawia mi to przyjemność i po prostu to lubię. Dużo
czasu jednak teraz przesiaduję na blogowym asku no i na mojej stronce.
S: Jakie są Twoje pasje ?
S: Pasje? Strasznie nie lubię tego słowa, zawsze się stresuje co dopowiedzieć :D Niech będzie ta fotografia.
J: Co Cię zainspirowało do założenia bloga?
S: Zainspirowali mnie ludzie no i serial. Kiedyś weszłam sobie na pingera i
co druga notka tam dotyczyła serialu Violetta. Stwierdziłam "a co mi
tam - też założę" i tak też się stało. :)
J: Niektórzy znają i kojarzą Cię jako Estupido. Co o tym sądzisz?
S: Myślę, że to fajne. Szkoda tylko, że wybrałam sobie taką nazwe -
ESTUPIDO... co znaczy...GŁUPI :D No ale trudno, nie wiedziałam, że
dojdzie do tego, że będę się ludziom kojarzyła z takim słowem. Poza tym
po powrocie z Warszawy, ze spatkania z Lodovicą, na facebooku napisała
do mnie dziewczyna. W pewnym momencie dodała "ty jesteś z tego bloga
Estupido?" Było mi wtedy tak miło, że ktoś mnie skojarzył. Aż nie
wiedziałam co powiedzieć :)
J: Dziękuję za wywiad. :) Miłego dnia.
S: Dziękuję za wywiad.
Co sądzicie o Sylwii?
Super wywiad ♥
OdpowiedzUsuńuwielbiam Sylwię
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, chyba za bardzo sie rozpisałam XDDD
OdpowiedzUsuńJutro i ja wstawie wywiadzik do siebie. Dziekuje!
Nie no co ty :D Super jest ♥
UsuńJa również prowadzę bloga. Chętnie udzielę wywiadu. Zapraszam!
OdpowiedzUsuńAsk.fm : http://ask.fm/Tinistas126
Blog : http://tinistas-pl.blogspot.com/